Forum www.thetwilightsagafanfiction.fora.pl Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

FAQ

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.thetwilightsagafanfiction.fora.pl Strona Główna ->
Przed świtem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
onalubona
Administrator



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Wampirzyca

PostWysłany: Śro 3:13, 28 Lip 2010 Temat postu: FAQ

Na oficjalnej stronie Stephenie Meyer już jakiś czas temu pojawiło się FAQ dotyczące "Przed świtem(Breaking Dawn)". Stephenie odpowiada na najbardziej nurtujące pytania. Tłumaczenie polskie, znalezione w internecie.

» Co oznacza tytuł?
Tytuł Przed Świtem stanowi odwołanie do początku życia Belli jako wampira.

» Co oznacza okładka?
Okładka jest jakby metaforą przemian Belli podczas trwania całej sagi. Zaczynała jako najsłabsza (w każdym razie fizycznie, w porównaniu do wampirów i wilkołaków) figura na planszy: pionek. A zakończyła jako najsilniejsza: królowa. Pod koniec to właśnie Bella zapewnia zwycięstwo Cullenom.

» Jaka inna książka obok Snu nocy letniej miała wpływ na Przed Świtem?
Tak jak wspomniałam wcześniej, był to właśnie Kupiec Wenecki.

» Jak się czujesz w związku z kontrowersjami na temat Przed Świtem?
Zasmuciło mnie to oczywiście, ale spodziewałam się tego. Negatywnych opinii było więcej, niż byłam na to przygotowana, ale to dlatego, że książka sprzedała się w większej ilości egzemplarzy, niż oczekiwałam. To nieuniknione, że im większa publiczność, tym większa może być grupa osób, które nie polubią tego, co przeczytają. Żadna książka nie jest doskonała dla każdego. Każda osoba ma swój gust i oczekiwania i to właśnie dlatego istnieje tak ogromny wybór książek na półkach. Jest wiele bardzo popularnych książek, które nie podobają mi się do końca. I przeciwnie, są książki, które ja uwielbiam, a nikt więcej nie zwraca na nie uwagi. Niespodzianką dla mnie jest to, że tak wiele osób naprawdę lubi moje książki. Pisałam je dla wyjątkowo specyficznego grona czytelników, składającego się aż z jednej osoby, więc nie było żadnej gwarancji, że jakiejkolwiek innej osobie na tej planecie oprócz mnie się one spodobają. Kiedy publikuję książkę, wiem, że na pewno nie będzie ona odpowiednia dla każdego. Oczekiwania w związku z Przed Świtem były tak olbrzymie i intensywne, że zdawałam sobie sprawę, że negatywne reakcje będą szczególnie ciężkie tym razem. Ale w końcu, to tylko książka. Żadna książka - lub album, film, TV show czy każdy inny rodzaj rozrywki - musi odpowiadać wszystkim. Och, może to robić dla kilku osób, może być idealnym odzwierciedleniem ich oczekiwań. Ale zawsze znajdzie się grupa, która szukała czegoś innego. To nie jest łatwe, nie spełnić oczekiwań ludzi, ale nic na to nie poradzę. Albo lubisz Przed Świtem, albo nie. Jeśli mogłabym cofnąć się w czasie, mając tą wiedzę, jaką mam teraz, i pisać całą sagę ponownie, napisałabym dokładnie tę samą historię. (Oczywiście, sam styl pisania mógłby być lepszy - praktyka czyni mistrza). To jest historia, którą chciałam opisać. Kocham Przed Świtem. Jest tam wszystko, co chciałam w ostatniej części mojej sagi. Reakcje ludzi tego nie zmienią.

» Czego dotyczy prolog do Księgi I?
Są to myśli Belli o Renesmee, podczas gdy jej życie było w poważnym niebezpieczeństwie z powodu ciąży.

» Dlaczego ostatecznie nie dochodzi do bitwy?
Nie jestem typem osoby, która pisze zakończenia w stylu Hamleta. Jeśli walka doszłaby do skutku, zakończyłaby się śmiercią 90% walczących, tak samo Cullenów jak i Volturi. Po prostu nie byłoby innego wyjścia, kiedy walka rozpoczęłaby się, biorąc pod uwagę możliwości i liczbę osób po przeciwnych stronach. Ponieważ nigdy nie miałam zamiaru kończyć historii Belli w tak dołujący sposób - wszyscy martwi - wiedziałam, że prawdziwa walka będzie typowo psychiczna. To była gra w manewry, a zwycięstwo nie miało polegać na zniszczeniu przeciwnika, a na możliwości odejścia. I to właśnie jest inny powód, dla którego podoba mi się metafora szachów na okładce - idealnie pasuje do uczuć podczas ostatecznej rozgrywki. W treści umieściłam także pewną wskazówkę. Alice wydarła stronę z Kupca weneckiego, a zakończenie Przed Świtem jest dość podobne: rozlew krwi wydaje się nieunikniony, nadchodzi już to, co miało nadejść, a wtedy nagle siły odwracają się i zwycięstwo w grze zostaje osiągnięte przez inteligentne poprowadzenie rozmów; krew nie zostaje przelana i romantycznie połączeni w pary bohaterowie żyją długo i szczęśliwie.

» Co się stało z żoną Marka?
Pewnego razu stosunkowo młody wampir (był wampirem dopiero od dziesięciu i pół roku), o imieniu Aro, przemienił swoją młodszą siostrę Didyme, która osiągnęła już dorosłość, aby dołączyć ją do swojego rosnącego klanu. Aro zawsze pragnął siły, a ponieważ posiadał dar czytania w myślach, miał nadzieję, że jego biologiczna siostra także będzie utalentowana w sposób, który mógłby pomóc mu specjalnie wyróżniać się w świecie wampirów. Okazało się, że Didyme ma dar; sprawiała, że każdy, kto znalazł się w jej pobliżu, stawał się szczęśliwy. I chociaż to nie było to, o czym marzył Aro, zaczął rozważać, jak mógłby najlepiej wykorzystać tą umiejętność. W międzyczasie najbliższy partner Ara, Marek, zakochał się w Didyme. Nie było to coś nadzwyczajnego, ze swoimi zdolnościami uszczęśliwiania ludzi wielu z nich zakochiwało się w Didyme. Jednak tym razem różnica polegała na tym, że Didyme odwzajemniła to uczucie. Ta dwójka była więc niesamowicie szczęśliwa. Do tego stopnia, że po jakimś czasie przestały ich obchodzić plany Ara, dotyczące jego władzy. Po kilku stuleciach, Didyme i Marek zaczęli się zastanawiać nad odejściem w swoją stronę. Oczywiście, Aro był świadomy ich planów. Nie był z tego powodu zadowolony, ale udawał, że im błogosławi i życzy wszystkiego najlepszego. Wtedy poczekał na odpowiedni moment i kiedy był już pewny, że nikt nie będzie go podejrzewał, zamordował swoją siostrę. W końcu dar Marka był dla niego o wiele bardziej przydatny niż jej. Jednak nie jest prawdą, że Aro prawdziwie nie kochał swojej siostry; po prostu kluczową częścią jego osobowości jest brak zahamowań w niszczeniu czegokolwiek, co może mu przeszkodzić w realizowaniu własnych ambicji. Marek nigdy nie dowiedział się, że to Aro jest odpowiedzialny za śmierć Didyme. Stał się pustym, wypalonym mężczyzną. Aro użył daru Chelsea, aby pozyskać lojalność Marka wobec Volturi, jednak nawet to nie zdołało wzbudzić w nim odrobiny entuzjazmu.

» Jak ma się sprawa ze zmiennokształtnymi?
A jaka jest definicja wilkołaka? Jest to człowiek, który zmienia się w wilka? Czy może jest to człowiek, który kiedyś ugryziony przez wilkołaka, zmienia się w wilka podczas pełni księżyca? Jeśli zgadzasz się z podstawową definicją, wtedy Quileuci są wilkołakami. Nie jest to znacząca różnica w normalnym dniu. Podczas zajścia z Volturi (nie był to zwykły dzień), Edward widzi, że Kajusz ma zamiar wykorzystać pakt z wilkołakami jako wymówkę do ataku. Jest także świadomy różnicy pomiędzy tymi wilkami a zwyczajnym gatunkiem i chociaż są to szczegóły techniczne, jest w stanie zrezygnować z ataku, ponieważ Volturi nie są w stanie wojny z tymi wilkami, a Edward podkreśla słowo zmiennokształtni, aby uczynić tą różnicę bardziej zrozumiałą dla świadków. Quileuci nie byli świadomi, że istnieją inne gatunki wilkołaków, ale Edward i Carlisle byli. Umieściłam na ten temat wskazówkę w końcówce Zaćmienia, kiedy Edward mówi do Victorii (mając na myśli Setha) Czy naprawdę jest taki podobny do tego potwora, którego James tropił w poprzek Syberii?

»Czy Billy jest Ephraimem?
Nie. Billy jest wnukiem Ephraima.

» Co się stało z Leah?
Leah jest aktualnie całkiem zadowolona z życia. Jest wolna od sfory Sama, co naprawdę ją uszczęśliwia. Jest także betą w sforze Jacoba, co prawda nic za to nie może, ale jest usatysfakcjonowana, będąc jednym z braci w sforze (a to naprawdę istotne określenie dla wilków). Jacob stał się dla niej prawdziwym przyjacielem, którego potrzebowała od dłuższego czasu; naprawdę ją wspiera, chociaż starannie ukrywają swoje przywiązanie do siebie pod przykrywką ciągłych kłótni. Leah absolutnie nie ma żadnych romantycznych zamiarów wobec Jacoba, a cała sprawa z Nessie dręczy ją dlatego, że związuje ją to w pewien sposób z wampirami.

» Co się stało z ojcem Sama?
Ojciec Sama zniknął, kiedy Sam był bardzo mały. Nie był doskonałą osobą, a stres związany z zapewnieniem rodzinie dobrych warunków był dla niego zbyt duży, dlatego też zwiał. To jest właśnie jeden z powodów, dla których Sam jest wyjątkowo dojrzały jak na swój wiek.

»Skąd się wzięło imię Renesmee?

No cóż, nie mogłam nazwać jej Jennifer czy Ashley. A jak wy nazwalibyście najbardziej unikalne i wyjątkowe dziecko na świecie? Przeszukiwałam wiele stron internetowych z imionami dla dzieci. Ostatecznie zdałam sobie sprawę, że żadne ludzkie imię nie jest odpowiednie, więc poddałam się i postanowiłam utworzyć własne. Nie pochwalam takich praktyk w prawdziwym życiu. Ale to była fantazja, żadne ludzkie imię nie pasowało, więc zrobiłam wszystko, co w mojej mocy. Nazwałam Renesmee dawno temu, jesienią 2003 tak więc teraz to imię brzmi bardzo naturalnie dla mnie.

» Wampiry a ciąża. Kiedy przyszedł ci na myśl ten pomysł? I jak to działa?
Pierwsze ziarno zostało zasiane (gra słów niezamierzona), kiedy prowadziłam poszukiwania Belli w internecie, w rozdziale siódmym Zmierzchu. Bella czytała wtedy wiele różnych legend o wampirach: o Danagu, Estrie, Upiorze. W powieści wspomniałam tylko o kilku z wielu legend, które przeczytałam. Jedną z tych, o których nie wspomniałam, był wstęp do Incubusa;. Unikalną cechą, która pojawiała się w tej legendzie było to, że incubus mógł zostać ojcem. Hmmm, pomyślałam, i odłożyłam istotę tej sprawy na później. Kiedy zdecydowałam napisać pierwszy sequel do Zmierzchu (Forever Dawn), wiedziałam od początku, że będzie tam coś w związku z dzieckiem-mieszańcem. Kiedy mój wydawca i ja zdecydowaliśmy wrócić do pomysłu i naprawdę rozwinąć ostatni rok szkoły Belli, robiłam to ze świadomością, że to wszystko zakończy się wydarzeniami w Breaking Dawn. Wszystko, co pisałam, było skierowane w tamtą stronę. Zawsze byłam bardzo ostrożna, kiedy odpowiadałam na pytanie: 'Czy wampiry mogą mieć dzieci?', ponieważ nie chciałam wtedy powiedzieć czegoś niezgodnego z prawdą, ale i nie chciałam czynić przyszłości super-oczywistą. W odpowiedziach skupiłam się na żeńskiej części - wampirach-kobietach; one nie mogą mieć dzieci, ponieważ ich ciała nie przechodzą zmian w żadnym aspekcie. Nie mają one cykli miesięcznych, a ich ciała nie są w stanie rozszerzać się, aby zapewnić warunki dla dziecka. Z rozmysłem wykręcałam się od odpowiedzi na pytanie 'A czy wampiry-mężczyźni mogą mieć dzieci z ludzkimi kobietami?', aby zachować choć odrobinę niespodzianki w ostatniej książce. Wiele razy chciano wyciągnąć ode mnie oświadczenia na ten temat, ale ja oczywiście nigdy nie udzieliłam takich komentarzy. A teraz w związku z pytaniem 'Jak to jest możliwe?'. Po pierwsze, oczywiście, że to nie jest możliwe. Żadna z tych historii nie jest możliwa. To tylko powieść fantasy, z postaciami, które nie istnieją. Ale, pomijając, że to tylko fantasy, oto jak to działa: Wampiry są fizycznie dość podobne do swoich ludzkich oryginałów, tak, aby bez problemu udawać ludzi, oczywiście w pewnych okolicznościach (jak pochmurne dni).Istnieje wiele podstawowych różnic. Wydaje się, że ich skóra jest bardzo podobna do naszej, chociaż wyjątkowo jasna. Skóra odgrywa podobną rolę - chronienia ciała. Jednak komórki, które budują ich skórę, nie są tak giętkie jak nasze. Są twarde i błyszczące niczym kryształ. Płyn podobny do jadu w ich ustach działa nawilżająco na komórki, co czyni ruchy możliwymi (uwaga: ten płyn jest bardzo łatwopalny). Inny płyn, również podobny do jadu zwilża ich oczy, dlatego więc mogą się one z łatwością poruszać w oczodołach. (Niemniej jednak, nie produkują oni łez. Łzy pełnią rolę ochrony przed uszkodzeniami, a nic nie jest w stanie zniszczyć oka wampira). Jad-nawilżacz w oczach i na skórze nie może skrzywdzić człowieka w ten sposób, jak jad-ślina. Podobnie, w całym ciele wampira występuje wiele wersji płynów, bazowanych na jadzie, które pełnią podobne funkcje jak płyny, które aktualnie zastępują. I chociaż nie ma takiego odpowiednika jadu, który działałby dokładnie tak, jak krew, wiele funkcji krwi jest z powodzeniem zastępowanych. Także system nerwowy działa w inny, ale za to bardziej natężony sposób. Niektóre reakcje mimowolne, jak oddychanie, są kontynuowane (w tym specyficznym przypadku, wampiry raczej wykorzystują zapachy w powietrzu w inny sposób niż my, nie potrzebują przecież tlenu). Inne nieświadome czynności, jak mruganie, nie istnieją, ponieważ nie ma takiej konieczności. Normalne reakcje na pobudzenie cały czas występują u wampirów, wywołane są przez swego rodzaju płyny (pochodne jadu), które oddziaływają na tkanki w podobny sposób jak dopływ krwi. Tak jak ze skórą wampirów - która wygląda podobnie jak ludzka i pełni tą samą funkcję - płyny blisko związane z męskim nasieniem istnieją w wampirów płci męskiej; niosą one także informację genetyczną i są zdolne połączyć się z komórką jajową. To nie był powszechnie znany fakt w świecie wampirów przed pojawieniem się Nessie, ponieważ to jest prawie niemożliwe dla wampira, aby być tak blisko człowieka i nie zabić go. Nie wdawałam się w takie szczegóły podczas podpisywania książek, ponieważ to jest zbyt długa i skomplikowana przemowa. No i jest to dość trudne, być dobrze zrozumianym z tymi wszystkimi wrzaskami dookoła. Ale głównie czekałam z tym, aby to opisać, ponieważ miewam niedojrzały, podobny do Homera Simsona nawyk - chichotanie, kiedy mówię publicznie słowa takie jak 'nasienie'.

» Dlaczego zdecydowałaś się zakończyć sagę?
Saga Zmierzchu jest historią Belli i to było idealnie miejsce w jej historii, aby ją pozostawić. Przezwyciężyła wszelkie trudności i osiągnęła swój cel. Przypuszczam, że mogłabym przedłużyć jej historię nienaturalnie, ale nie byłoby to dość interesujące dla mnie, aby to opisać. Historie potrzebują konfliktów, a wszelkie konflikty z Bellą w centrum zostały zakończone.

» A co zamierzasz robić teraz? Będziesz kontynuować przygodę w świecie Zmierzchu?
Myślę, że potrzebuję odpoczynku od wampirów. Dokładnie w tej chwili, w tym miejscu, nie czuję się na tyle pewnie, aby wrócić do Forks. Jednocześnie nie czuję się zbyt komfortowo z ujawnianiem ludziom, co planuję w moich kolejnych powieściach. Może jakaś część mnie chroni te sekrety, ponieważ nie jestem jeszcze gotowa, aby w pełni opuścić świat wampirów. A może to tylko przyzwyczajenie, w końcu od pięciu lat dotrzymuję różnych tajemnic. Jestem pewna, że minie jakiś czas, zanim rzeczywiście dojdę do poprawnych wniosków. Pewne rzeczy wydadzą mi się inne, gdy spojrzę na nie z perspektywy czasu. Naprawdę dobrze wspominam czas, kiedy pracowałam nad Intruzem. To było coś innego, i naprawdę chciałabym przeżyć to ponownie, zaczynając opisywanie nowego świata od zupełnego początku. Mam w zamyśle kilka różnych historii, nad którymi mogłabym popracować. W tym momencie jestem szczególnie rozdarta nad dwiema z nich, ale planuję zaangażować się w jedną z nich już wkrótce.




Jest tutaj wiele ciekawych informacji Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jane
Pijawka na praktykach



Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Wampirzyca

PostWysłany: Nie 18:38, 01 Sie 2010 Temat postu:

Bardzo ciekawe...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.thetwilightsagafanfiction.fora.pl Strona Główna ->
Przed świtem
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin