Tiffani |
Wysłany: Pią 8:15, 22 Kwi 2011 Temat postu: Edward i Jamie (postać z kanonu i fikcyjna), dialog |
|
Jamie;
Witaj, wujaszku, z przekorą złamię twe zasady,
by w domu Belli zaczerpnąć zbawczej rady,
co z okazji najbliższego Walentego,
kupić coś, by ona na zawsze wkradła się do serca twego.
Edward:
Prędzej lanie dostaniesz, niżeli wyjdziesz z domu !
Miłość zawsze służy, ale co komu to komu !
Na wampiry nie ma rady, nie chcę w bestię się zamienić !
Jamie:
Później będziesz się rumienić,
jej doznania parują z oszałamiającą prędkością,
wyobraź sobie: ty z taką wamp-pięknością,
na zawsze w domu naszym i przez wieczność,
ja znam twoją waleczność,
jak ją zdobędziesz, będzie na zawsze twoja.
Edward:
I jak ją skrzywdzę, będzie wina moja.
Jamie, dziecko, czy na ciebie nie ma rady?
Wolałbym spać na głodzie niżeli ci ciągle wygłaszać tyrrady.
Jesteś ładna, lecz dzieckiem na zawsze poczęta ...
Jamie:
Nałożę tuszu i chłopak poleci na moje oczęta !
A potem złączeni, pobawimy się w złączę miłości !
Edward:
Jamie, miejże dla mnie trochę litości !
Dla Carlisle'a, Rose i świętej pamięci twojej matki,
nigdy nie będę w roli twojej swatki,
czego oczekujesz, by uciec z domu,
gdyż nigdy nie będziesz tak droga jak mnie nikomu.
Jamie:
Wrzuć na luzik, Edwardzie,
na pewno nie uśmieję się w pogardzie,
gdy znajdziesz mi chłopaka,
a ja zawsze będę miała na niego haka,
może go ugryzę i stanie się moją tarczą,
albo lepiej nie, twoje kły już na niego warczą !
Edward:
Szesnaście lat i marsz do domu,
nie spotykać się z nikim, jeśli nie obawiasz się na nim pogromu ...
Jamie:
I kto tu zaczyna?
Przecież to nie żaden mętny pijaczyna?
Ja znam męskie wartości, wujku drogi,
na przykład bicepsy a potem "wow" na moje zgrabne nogi !
Edward:
Do nauki, bo cię uziemię !
Będzie pakt zawarty jak z Quiletów plemię,
I całą wieczność będę cię nachodził ...
Jamie:
O, żaden postęp się w tobie nie odrodził !
Ale zobaczymy, jak to będzie,
Bella mą przyjaciółką zawsze i wszędzie ... |
|