 Wysłany: Czw 23:10, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
| Dziękuję Wam za miłe słowa, to będzie niejeden wiersz o Edwardzie i Bells. Zamierzam o każdym z sagi coś napisać. Lubię siedzieć w poezji, tzn. tworzyć ją, czuję, że wszystko jest wtedy łatwiejsze. Nawet na akademii w lo 3 lata temu wygłosiłam wiesz z 10 strof, który sama napisałam w 10 minut.
Nie przechwalam się, ale jak czuję wenę, biorę długopis czy siadam do kompa i piszę, dopóki palce nie zaczną mnie boleć. Naprawdę to "jak moja własna odmiana heroiny". I skąd my to znamy? hehe słowa Edwarda a'la Roberta  |
|
| Wysłany: Czw 15:27, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
| Ja lubię Bellę i Edwarda, więc bardzo polubiłam ten wiersz. Ogólnie lubię czytać coś, co się rymuje. | |
| Wysłany: Śro 22:07, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
| Ee tam, nie mam talentu. Po prostu siadam i jakoś wychodzi Jak czegoś się podobno bardzo chce, to i tak uda się z oczekiwaniem twórcy |
|
| Wysłany: Śro 21:58, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
Niezłe. Lubię wiersze rymowane. Sama czasami układam. Lubię rymować. 
Naprawdę, nieźle ci to wyszło. Masz niezaprzeczalnie talent do tego.  |
|
| Wysłany: Śro 21:51, 02 Mar 2011 Temat postu: Bella i Edward |
|
| Z szeptem myśli niedosłyszanych,
w opisach moich wypowiedzianych, wyłania się postać z Hellady stworzona, którą zaraz omotam wzrokiem spragniona. Padnę w objęcia i ścisnę mit stworzenia, aż nabędę całusów ochoty natchnienia, zaś boski Apollo odgarnie me kosmyki, tak, wpadłam w jego taktyki, lecz jakże kochane i nad wyraz moje, tylko nas, na tej polanie i w życiu my dwoje, tak mi drogi i stworzony, mimo iż skórę ma białą, jednak duszę, ja w to wierzę, ma jedną i trwałą, która w słońcu wesoło się mieni, zaś oczy, niby para szlachetnych kamieni, wpatruje się w moją twarz, całuje , a ja odpływam w marzenia, tak, to cudowny mit nieśmiertelnego stworzenia. To mój pierwszy a 'la zmierzchowy wiersz. Zazwyczaj układam je o mojej Idolce Annie Jantar. Teraz chyba także i tu będę miała swoją aktywność |
|